Rozdział 8 "Sportsmen?"
[18 września 2008 roku – Czwartek – Laboratorium – 09:35]
– Zaczynam fazę konstrukcji cyfrowej masy dokująco
przesyłowej. Przygotuj się do uruchomienia procedury budowy wirtualnych
wektorów masy! – Powiedział Einstein do Aelity, wpisując przy tym szereg poleceń
do Superkomputera.
– Jasne Jeremie, wszystko jest już gotowe! Za chwilę możemy zaczynać –
stwierdziła różowowłosa.
Cała banda znajdowała się w fabryce i obserwowała jak
Aelita i Jeremie zajmują się ich nowym pojazdem… Wimanem. Wszyscy liczyli na
szybkie ukończenie pojazdu, aby ponownie powstrzymać XANĘ, który bawił się w
Chmurze Danych tak samo jak niegdyś w Morzu Cyfrowym.
– Co wy tak w ogóle robicie? –
Zapytał zajęty swoją grą Odd.
– Właśnie staramy się napisać moduł, który będzie dokował Wimana do wież w
Lyoko… Pracujemy nad nim od pewnego czasu – powiedziała Aelita.
– Zastanawialiście się może, że w tej całej Chmurze Danych może nie być żadnych
wież? – Zapytał William spoglądając na ekran interfejsu.
– Nie musimy się tym martwić jak na razie. Założyłem, że musi tam być jakiś
punkt, który ma dostęp do różnych danych… – odpowiedział Jeremie.
– Moduł sam się przekonfiguruje i dostosuje do źródła informacji – dodała
Aelita.
Odd był tak zajęty swoją grą,
że nawet nie zwrócił uwagi na odpowiedź dwójki przyjaciół, a Ulrich tylko mu
się przyglądał. Yumi i William grali sobie w jakąś grę karcianą, którą chłopak
ostatnio wygrzebał w swoim pokoju. Jeremie i Aelita właśnie skończyli pisanie
ostatnich linijek kodu dla nowego modułu Wimana. Oboje chcieli, aby wszyscy
widzieli oficjalny test pojazdu.
– Ej, słuchajcie! Możemy przejść
już do pierwszego oficjalnego testu Wimana! – Powiedziała podekscytowana Aelita
podchodząc do Jeremiego.
– Uuuuu, świetnie! Nareszcie zaczyna coś się dziać, bo z nudów można umrzeć! –
stwierdził Odd.
– Ten test ma nam pokazać, że autopilot Wimana działa, i że uda się go
zadokować do wieży w sektorze polarnym… – stwierdził Einstein. – No to
zaczynamy
Wiman wyleciał z garażu i
skierował się do tunelu, który prowadził do sektora polarnego. Jeremie otworzył
tunel i pozwolił pojazdowi do niego wlecieć. Autopilot po całkowitym
opuszczeniu Sektora 5-go skierował pojazd do wieży przejścia o numerze 1. Po
kilku sekundach Wiman był już w pozycji dokowania, co dało Jeremiemu zielone
światło do uruchomienia dokowania.
– Uruchamiam podpory dokowania! Wszystkie
systemy są sprawne – stwierdził. – Chwila prawdy… DOKOWANIE!
– Jeremie... To działa! Wiman zadokował się do wieży! – powiedziała zadowolona
Yumi.
Niespodziewanie okno kontroli
Wimana się zglitchowało, a system wykazał uszkodzenie modułu dokującego.
Uruchomił się także Superskan, który pokazywał, że wytrzymałość wieży zaczęła
znacznie spadać. Pojazd zaczął uszkadzać wieżę przejścia.
– Co się tu dzieje!? – krzyknął
zdziwiony Einstein. – No przecież to nam zaraz rozwali tą wieżę przejścia! –
dodał z strachem w głosie.
– Spróbuję przerwać połączenie Wimana z wieżą! – stwierdziła Aelita. – Gotowe!
Program kontroli pojazdu
powrócił do normalnej sprawności i umożliwił Jeremiemu odzyskanie kontroli nad
Wimanem. Pliki wieży zostały niestety bardzo mocno uszkodzone, co oznaczało, że
nie będzie można jej używać. Blondyn był załamany, bo był pewny, że wszystko
się uda.
– Co się właśnie stało? – zapytał
zdezorientowany Ulrich.
– Moduł Wimana uszkodził pliki wieży w jej strumieniach danych. Wieża została
nieodwracalnie uszkodzona, bo nie mamy dostępu do tych strumieni. – Stwierdził
Jeremie chwytając się za głowę.
– Możesz jakoś bardziej nam to wyjaśnić? – dopytywała go Yumi.
– Od teraz nie będziemy mogli korzystać z tej wieży tak jak kiedyś. Jej
możliwość przenoszenia nas do innego sektora została zniszczona… to samo tyczy
się innych procesów – wytłumaczyła różowowłosa.
– To przecież tylko jedna wieża. Mamy przecież jeszcze 7 innych – stwierdził
William.
– Nie William. To jest bardziej
poważne niż Ci się zdaje… Uszkodzenie tej wieży spowodowało przerwanie stałego
strumienia danych WSZYSTKICH wież przejścia, co oznacza, że każda z 7
pozostałych wyśle Cię do jakiejkolwiek innej wieży. Dopóki ja i Jeremie tego
nie naprawimy to nie możemy naprawić modułu Wimana. – wytłumaczyła Aelita
podnosząc swojego laptopa z podłogi.
Załamany blondyn już nawet nie
słuchał tego o czym mówili jego przyjaciele. Skupiał się bardziej nad
naprawieniem tych wież no i oczywiście nad powodem awarii Wimana. W pewnym
momencie przypomniała mu się tajemnicza wieża z Sektora 5-go. Postanowił
spróbować ją wykorzystać do naprawy ich problemu z wieżami przejścia.
– Mam pomysł! – krzyknął, aby
zwrócić uwagę reszty. – Spróbuję przekierować strumień danych z uszkodzonej
wieży do tej nowej w Sektorze 5-tym. Może tak uda mi się naprawić stabilność
łącza wszystkich wież przejścia – stwierdził.
– Myślisz, że to się uda? – zapytał Ulrich. – A co, jeśli coś gorszego się
stanie? – dodał.
– Musimy być dobrej myśli… nie mam innego pomysłu jak to naprawić. – Stwierdził
blondyn strzelając palcami u dłoni. – Możecie wracać do Kadic, a ja zajmę się
tym – dodał.
– Mam zostać i Ci pomóc? – zapytała Aelita.
– Nie ma takiej potrzeby. Jak chcesz to wracaj razem z nimi… Jeśli będę czegoś
potrzebował to dam znać – stwierdził.
Reszta bandy opuściła fabrykę i
skierowała się do szkoły Kadic zostawiając Jeremiego samego w laboratorium.
Chłopak starał się rozwiązać oba swoje problemy, uszkodzony moduł Wimana i
zniszczone dane wieży przejścia. Postanowił najpierw zabrać się za to drugie.
Bez poprawnej konfiguracji wszystkich wież nie mógł nic zrobić z tym modułem.
Blondyn postanawia przeszukać odszyfrowany dziennik Hoppera.
– „Może tutaj przynajmniej coś
znajdę…” – pomyślał.
– 10 maja 1994. Systemy i moduły
wież dla mojego świata wirtualnego są już gotowe….
[20 minut później – Laboratorium
– 10:58]
– Chwila… To się może udać! –
powiedział do siebie podekscytowany. – Muszę tylko wprowadzić te zmiany do
systemu wież i wszystko powinno się naprawić samo! – dodał.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[Park w Kadic – 11:03]
– Myślisz Aelita, że Jeremie da
radę to sam zrobić? – zapytała Yumi.
– Znasz go przecież on zawsze wychodzi ze każdej sytuacji obronną ręką. Więc
tak…, myślę, że da sobie radę. – Odpowiedziała różowowłosa siadając na ławce w
parku.
Nagle grupka zauważyła w parku
ich nauczyciela wychowania fizycznego, który zmierzał w kierunku włazu do
kanałów, którymi to oni zawsze szli do fabryki. Zaniepokoiło to ich, więc
postanowili powiadomić Jeremiego, który w tym samym czasie kończył pisać swoje
poprawki dla systemów wież. Ulrich i Odd ruszyli za nauczycielem, aby zobaczyć
co on kombinuje…, ale okazało się, że już go nigdzie nie było.
– Jeremie? Mamy problem! –
powiedział William.
– Co jest William?
– Pan Paul chyba odkrył właz do kanałów, nie mamy pojęcia, gdzie idzie
– ŻE CO!? Dobra, idźcie za nim, a ja zabezpieczę laboratorium. Zobaczymy się
w fabryce
– Dobra, no to lecimy za nim. Do zobaczenia w fabryce!
[Połączenie zakończone]
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[Kanały – 11:10]
Paul chodząc po kanałach odkrył
deskorolki i hulajnogi, którymi wojownicy poruszali się po kanałach. Na
podłodze były mocno widoczne wytarte ślady małych kółek…, nauczyciel postanowił
za nimi podążyć. Piątka przyjaciół poszła za nauczycielem, który w 100% zmierzał
do fabryki. Jeremie w tym czasie zablokował windę w fabryce i postanowił zdobyć
trochę informacji na temat ich nauczyciela.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[Laboratorium – 11:13]
– „No, to zaraz się dowiemy czegoś
na twój temat Panie Paul” – pomyślał blondyn – Muszę dostać się do bazy danych
ze wszystkimi obywatelami Hiszpanii… tam zapewne zjadę swoje odpowiedzi. –
Dodał uruchamiając okna połączenia sieciowego.
[Połączenie przychodzące od:
Aelita]
– Co jest Aelita?
– Pan Paul zaraz dojdzie do fabryki. Mamy go zatrzymać?
– Nie ma takiej potrzeby. Winda w fabryce jest zabezpieczona, a wejście
przez kotłownię zamknięte
– W takim razie będziemy go mieć na oku… Może spróbujemy go wygonić
– Dobry pomysł. Daj znać jak coś się będzie dziać, a ja w tym czasie
spróbuję dowiedzieć się więcej na jego temat
[Połączenie zakończone]
– Huh? Trzeba podać hasło… Pfff,
to dla mnie bułka z masłem. – Powiedział sam do siebie, a przy tym uruchomił
Quantum Cryptosmasher do złamania zabezpieczeń serwerów w Hiszpanii. – Gotowe!
Teraz tylko podać kryteria wyszukiwania…
Jeremie spróbował podać jak
najwięcej informacji na temat nauczyciela wychowania fizycznego, aby przyśpieszyć
przeszukiwanie bazy danych. W tym samym czasie kątem oka spoglądał na lewy
ekran, gdzie widział podgląd z kamer fabryki. Pan Paul sprawdzał wszystkie
pomieszczenia po kolei, a Aelita wraz z Oddem, Yumi, Ulirchem i Williamem
starali się jakoś wypłoszyć go z budynku opuszczonej fabryki.
– „Dawaj, dawaj! Musi coś tutaj
być na jego temat, o ile co naprawdę pochodzi z Hiszpanii…” – pomyślał
Einstein. – Może spróbuję przyspieszyć to wyszukiwanie przy pomocy energii z
Superkomputera! Tylko mam jej bardzo mało…, a co, jeśli będzie potrzeba
aktywacji Powrotu do przeszłości?
– Nie ma czasu do stracenia… Rozpoczynam transfer energii… START!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[Maszynownia fabryki –
11:18]
– To co robimy Aelita? – zapytał
Odd.
– Musimy jakoś odwrócić jego uwagę… – zamyśliła się. – O! Rzuć tą puszkę do
tamtego korytarza. – Powiedziała wskazując palcem na ciemny korytarz.
– Jasne! – przytaknął Odd. – Leć puszko! – Dodał rzucając puszkę w ciemny
korytarz.
Puszka niestety nie trafiła do
korytarza…, odbiła się od framugi drzwi i poleciała do Wojowników Lyoko. Odd
dostał nią w głowę i upadł na swoje pośladki. Na ich nieszczęście Pan Paul
usłyszał uderzenie puszki o czoło Odda i poszedł w ich kierunku. Banda
próbowała się ukryć, ale nie było czasu na znalezienie odpowiedniej kryjówki…
Przyjaciele zostali przyłapani przez nauczyciela.
– A wy co tutaj robicie!? –
zapytał stanowczym tonem Paul.
– My… my… Nic takiego… – wyjęknęła z siebie cichutkim głosikiem Aelita.
– Wiedziałem, że staracie się coś ukryć! Doskonale was obserwowałem przez
ostanie kilka dni… zawsze znikacie w parku, wracacie o późnych godzinach,
WAGARUJECIE przez większość czasu! – stwierdził zdenerwowany wuefista. – Gdzie
jest Jeremie?! Zaprowadźcie mnie do niego, natychmiast! – dodał stanowczo.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[Laboratorium – 11:22]
Jeremie przez kilka minut nie
zwracał uwagi na monitoring fabryki i nie zauważył tego co się wydarzyło w
maszynowni. Nadal był skupiony na przeszukiwaniu Hiszpańskiej bazy danych w
celu uzyskania informacji o ich nauczycielu. Superkomputer wykorzystał
wszystkie swoje zasoby energii tylko po to, aby przyśpieszyć przeszukiwanie
informacji. Niestety proces nie został mocno przyśpieszony…, ale nagle w bazie
danych zostało znalezione jedno dopasowanie do kryteriów jakie podał wcześniej
Jeremie.
– Coś jest! Zobaczmy co my
tutaj mamy… Huh?... On jest…, nie to nie jest możliwe. Dlaczego nie
zauważyliśmy tego wcześniej! Przecież jego zachowanie wyraźnie na to
wskazywało!! – krzyknął do siebie blondyn. – Musze zawiadomić resztę zanim coś
się stanie albo zanim wpadną w jakieś kłopoty… – dodał.
[Połączenie wychodzące:
Aelita]
– „No co jest? Czemu ona nie
odbiera!?” – pomyślał zaniepokojony
[Abonent jest chwilowo
niedostępny]
Nagle Jeremie usłyszał dźwięk
zjeżdżającej windy. Szybko sprawdził okno kontrolne windy i uruchomił sobie
podgląd z kamery, którą kiedyś tam zamontował. W środku windy był Pan Paul i
reszta bandy Einsteina. Chłopak wiedząc, że będzie musiał użyć Powrotu do
Przeszłości postanowił zsynchronizować dane o nauczycielu do zabezpieczonej
partycji Superkomputera, którą utworzył, aby ukryć dziennik Hoppera. Po chwili
dźwięk windy ustał, a drzwi zaczęły się powoli otwierać. Jako pierwszy wyszedł
Pan Paul.
– Tutaj jesteś Belpois! –
powiedział zadowolony. – Co to jest za miejsce… wygląda jak mainframe jakiegoś
serwera. – Dodał rozglądając się po laboratorium.
– Widzę, że nareszcie udało Ci się tutaj dostać… agencie Navarro. – powiedział
Jeremie spoglądając wrogo na tajnego agenta.
– O czym ty mówisz Einstein? – zapytał zdezorientowany Ulrich.
– Postanowiłem dowiedzieć się kim tak naprawdę jest ten facet… i udało mi się!
On jest tajnym agentem! – stwierdził wściekły blondyn. – Obserwował nas, aby
się dowiedzieć, gdzie jest Superkomputer…, ale nie wiem po co… – dodał.
– Że co? Ja miałbym być tajnym agentem? Nie bądź śmieszny Jeremie – parsknął
śmiechem nauczyciel. – Zbieraj się i wracamy do szkoły, a tam zgłosimy to na
policję… – dodał.
– Nie mam zamiaru tego robić! – stwierdził stanowczo Einstein. – POWRÓT DO
PRZESZŁOŚCI!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[18 września 2008 roku – Czwartek – Laboratorium –
09:35]
Banda jak i reszta świata
cofnęła się w czasie. Wszyscy ponownie byli w laboratorium, gdzie Jeremie
pokazywał im informacje, które zdobył na temat agenta NAV, czyli Paula Navarro.
Przyjaciele postanowili mieć go jeszcze bardziej na oku i przysięgli sobie, że
odkryją jego cel…
– Co teraz robimy Jeremie? –
zapytała Aelita.
– Musimy we dwóch napisać program, który na wypadek wtargnięcia zablokuje windę
i nas o tym powiadomi…, ale najpierw trzeba wprowadzić poprawkę, którą
przygotowałem dla wież w Lyoko – stwierdził zadowolony. – Udało mi się naprawić
nasz błąd dzięki dziennikowi Franza… Opisał tam dokładnie jak działają wieże w
Lyoko i jak modyfikować ich pliki w strumieniach danych – dodał.
– To co? My pójdziemy do Kadic, a wy zajmijcie się tymi poprawkami –
stwierdziła Yumi. – Zobaczymy się potem!
Reszta bandy opuściła fabrykę i
wróciła do szkoły Kadic. Mieli idealną okazję, aby powstrzymać Paula od
przeszukiwania szkolnego parku, a w tym samym czasie Aelita i Jeremie zajmowali
się naprawą wież, modułem Wimana oraz programem ochrony laboratorium.
Największy priorytet teraz miały wieże w Lyoko, które były bezużyteczne w aktualnym
stanie. Aelita chciała jeszcze później zbadać eksplozję, którą napotkali podczas
swojej podróży w Morzu Cyfrowym.
– Jeremie, przygotowałam już
naprawę danych wejściowych strumienia danych dla wektora wschodniego wież
przejście Lyoko – powiedziała do chłopaka. – Czekam teraz aż skończysz swoją część
– dodała.
– Za chwilę powinienem skończyć pisanie naprawy dla modułu Wimana. Będziemy
mogli to wgrać zaraz jak naprawimy wieże. – Stwierdził Einstein spoglądając
kontem oka na Aelitę. – Coś się stało? Wyglądasz na zamyśloną…
– Oh? Nie to nic takiego… po prostu nadal zastanawia mnie ta eksplozja z tego
Punktu Dostępowego w Morzu Cyfrowym – powiedziała niepewnie.
– Chcesz może później ją zbadać? Możliwe, że dowiemy się czegoś nowego – stwierdził
blondyn. – I tak chciałem wrócić do tych badań więc nie mam z tym żadnego
problemu – dodał.
– Serio? To świetnie! – oznajmiła z zadowoleniem.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[20 minut później –
Dziedziniec Kadic – 10:24]
– To jak mamy zamiar wyciągnąć go
z parku? – zapytała Yumi.
– Odd, pójdziesz do niego i panicznie będziesz błagał o pomoc, a ja, Yumi i
William pójdziemy w pobliże budynku administracyjnego. Będę udawał omdlenie – objaśnił
cały plan Ulrich.
– Hmmm… To się może udać – oznajmił Odd. – Dobra to wy idźcie, a ja się nim
zajmę – dodał z pewnym siebie wyrazem twarzy.
Ulrich, William i Yumi szybko
pobiegli w okolice budynku administracyjnego, gdzie Stern miał „omdleć”. Odd w
tym czasie czaił się na nauczyciela wychowania fizycznego i czekał na idealny moment.
Jednakże plan spalił na panewce przez gałąź, na którą nadepnął Odd… Paul od razu
usłyszał trzaśnięcie i zauważył ucznia za drzewem. Chłopak zaczął uciekać przed
wuefistą.
– ODD WRACAJ TUTAJ! –
krzyknął Navarro. – PO CO UCIEKASZ!? – zapytał z zdezorientowaniem.
Odd szybko dobiegł do reszty przyjaciół
i krzyknął im, żeby uciekali, bo ich nauczyciel się zbliżał. Trójka była tak
zdezorientowana, że nie zareagowali aż do ostatniej sekundy.
– PLAN SIĘ NIE UDAŁ! – krzyknął do
reszty bandy Della-Robbia.
– O co mu chodzi? – zapytał zdziwiony William.
– Pan Paul go goni! – powiedziała Yumi.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[Laboratorium – 10:32]
[Połączenie przychodzące:
Yumi]
– Hej Yumi. Coś się stało? –
zapytała Aelita.
– Udało nam się jakoś odciągnąć Pana Paula od parku
– No to świetnie! Mamy go z głowy na chwilkę
– A jak wam idą prace w fabryce?
– Dobrze. Udało nam się już naprawić wieże oraz Wimana, a Jeremie właśnie
kończy pisać nasz nowy program ochronny dla fabryki
– Postaramy się do was przyjść po naszych lekcjach
– Będziemy czekać. Do zobaczenia!
[Połączenie zakończone]
– Yumi i reszta przyjdą tutaj jak
tylko skończą lekcje – oznajmiła Aelita.
– Świetnie. Może do tego czasu uda nam się skończyć badania
– Swoją drogą… Jak Ci idzie twoja
część badań? – zapytała Pani Einstein.
– Może za pół godziny uda mi się dokończyć skanowanie. Dzięki niemu powinniśmy
się dowiedzieć, gdzie XANA dokładnie się ukrył.
Aelita mimo tego, że bardzo
starała się skupić nad swoimi badaniami to ciągle myślami powracała do swoich
koszmarów o XANIE i zagładzie świata… Próbowała sobie wyjaśnić ich znaczenie,
ale nic logicznego nie przychodziło jej do głowy. Planowała, aby jednej nocy
przyjść sama do fabryki i się przeskanować w poszukiwaniu jakiś odchyleń w mózgu.
Nie chciała niepokoić Jeremiego, bo ten by drążył temat zbyt przesadnie…, wolała
zachować to dla siebie.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[Laboratorium – 14:07]
Odd, Ulrich, William i Yumi dotarli
już do fabryki i dowiedzieli się już o badaniach prowadzonych przez Jeremiego i
Aelitę. Wszyscy chcieli się dowiedzieć więcej szczegółów na temat powrotu i sposobu
przeżycia XANY. Einstein miał zamiar wyjaśnić im wszystko w wielkim skrócie.
– No to czego się dowiedzieliście?
– zapytał William.
– Wiemy już, kiedy XANIE udało się przedostać do Chmury Danych i w jakim celu.
– Oznajmiła Aelita podchodząc do interfejsu.
– XANA odkrył Chmurę Danych jeszcze zanim nasz program wieloczynnikowy był gotowy.
Zxanafikowany William miał tylko zajmować nasz czas, gdy XANA sam przeniósł znaczną
część swoich danych do nowego miejsca… – powiedział Jeremie.
– Jaki może być jego cel? – zapytała Yumi.
– Jedno jest pewne… nic dobrego – stwierdziła Aelita. – Przypuszczamy, że
szykuje on coś potężnego, aby zniszczyć Ziemię raz na zawsze
– Wiman powinien być za niedługo gotowy, co oznacza, że będziemy mogli tropić XANĘ w Chmurze Danych bez żadnych przeszkód! – oznajmił szczęśliwy i podekscytowany Jeremie. – Przygotuj się XANA… twój spokój w Chmurze Danych nie potrwa długo
Komentarze
Prześlij komentarz