Rozdział 4 "Nowe Osiągi"
[11 września 2008 roku - Czwartek]
- Aelita, jesteście już przy węźle? – Zapytał odwracając
wzrok na Holomapę Morza Cyfrowego.
- Tak, właśnie do niego podpływamy. Stało się coś? –
Odpowiedziała jednocześnie wyrównując Skida do poziomu węzła. – Aktywuję
połączenie cyfrowe węzła z Lyoko! – Dodała uruchamiając specjalny program.
- Na ekranie interfejsu aktywowało mi się jakieś nowe okno z
nazwą „Chmura Danych” …. Nie jestem pewien co ono robi, ale postaram się zaraz to sprawdzić – odpowiedział blondyn.
Jeremie uruchomił kilka programików, które miały na celu
zbadanie działania tego programu. Jednocześnie starał się złamać jego hasło, był bardzo ciekaw jakie tajemnice to coś skrywa. Cryptosmasher już prawie
kończył działanie, gdy nagle wyskoczyła masa błędów na ekranie, a Holomapa
zgasła. Samoczynnie otworzyło się okno Kontroli Skida, które było całe
uszkodzone i pokazywało błędy. Jeremie stracił całkowicie kontakt z załogą łodzi. Aelita i reszta nie wiedzieli co się dzieje, gdy nagle morze cyfrowe
zaczęło się mocno trząść.
- Co się dzieje księżniczko?! – zapytał zestresowany i
przestraszony Odd.
- Nie mam pojęcia, straciliśmy całkowity kontakt z
laboratorium! – Odpowiedziała Aelita w panice sprawdzając podzespoły Skida.
- Ej patrzcie tam! – Krzyknął William wskazując na
lokalizację Punktu Dostępowego.
Z nowo odkrytego miejsca wydobyła się ogromna eksplozja, która szybko zbliżała się do Skida. Fala uderzeniowa niszczyła
wszystkie węzły na ich drodze, przez co mogli już nie wrócić do Lyoko. Aelita
postanowiła rozpocząć ucieczkę od eksplozji. Niestety moc Skida nie odnowiła
się w 100%-tach.
- Zabieramy się stąd! – powiedziała różowowłosa. – Pełna
moc!
- Aelita ta fala jest coraz bliżej! – Krzyknęła Yumi patrząc
na zbliżającą się falę uderzeniową.
Skid wykorzystywał 100% swojej mocy i w każdej chwili mógł
się rozpaść, ale Wojownicy nie mieli innego wyboru jak uciekać. Nagle Skid
utracił całkowicie swój ciąg i stanął w miejscu… dryfując wśród słupów danych i
obijając się o nie. Fala zbliżała się do Skida ekstremalnie
szybko. Aelita nie miała pojęcia co miała robić, bo tarcze nie były w stanie
wytrzymać uderzenia z takim poziomem mocy.
- Co jest Aelita!? – zapytała spanikowana Yumi.
- Nie mam pojęcia! Silniki nagle przestały odpowiadać! –
Odpowiedziała różowowłosa spoglądając na ekrany w kokpicie.
- No i co my teraz zrobimy!? – zapytał William.
- Mam pomysł. Wasze navskidy mają dość mocy, aby się stąd
wydostać, niestety Skid nie da rady się ruszyć w chwili, gdy wy jesteście
podpięci i pobieracie jego energię. Muszę was odczepić. – Powiedziała Aelita
katapultując wszystkie navskidy z głównej osi Skida.
- Ale co będzie z Tobą? – zapytała ją Yumi.
Aelita milczała, na całe szczęście ona i Jeremie zaraz przy pierwszej budowie
Skida przewidzieli coś podobnego i zaprojektowali swego rodzaju tryb holowniczy
dla Skida i navskidów. W razie, gdyby Skid stracił swoją moc to małe łodzie
podwodne były w stanie go holować do najbliższego węzła w celu naładowania
mocy.
- Aktywuję tryb holowniczy! Systemy aktywne i dostępne!
Aktywacja! – W tym momencie z Skida wydobyły się cztery wiązki, które połączyły
się z navskidami obok. – Pełna moc i ciągnijcie Skida do jakiegoś węzła! –
wydała rozkaz różowowłosa.
- Tak jest kapitanie! – Powiedział Odd aktywując pełną moc
napędu.
Skid w kilka sekund został znów wprawiony w ruch, dzięki
temu, że navskidy są szybsze i było ich więcej to ich łódź podwodna poruszała
się dosyć szybko. Na ich szczęście eksplozja zaczęła zwalniać, a
Morze Cyfrowe się uspokajało. Wojownicy zatrzymali Skida tuż obok jednego z
węzłów. Jeremie w tym samym czasie próbował odzyskać połączenie i naprawić
błędy, musiał do tego użyć swoich programów debugujących i naprawiających
system. Dzięki nim Kontrola Skida się zrestartowała i odzyskała sprawność.
- Ufff… Chyba odzyskałem łączność. – Powiedział blondyn
przecierając czoło. – Aelita? Aelita słyszycie mnie? – starał się skontaktować
z załogą Skida.
- Oh! Jeremie nareszcie! – odetchnęła z ulgą różowowłosa.
- Co się tam stało Einstein? – zapytał William.
- Szczerze powiedziawszy to miałem zapytać was o to samo… -
Odpowiedział Jeremie drapiąc się po głowie z zakłopotania. – Musicie wracać do
Lyoko, przebywanie w Morzy Cyfrowym po tym co się właśnie stało jest zbyt
niebezpieczne… Zaraz podam wam koordynaty węzła do Lyoko – Powiedział blondyn
przesyłając lokalizację węzła.
- Dobrze Jeremie, ruszajmy zatem – przytaknęła
różowowłosa.
Po dotarciu do Lyoko wszyscy zostali sprowadzeni do fabryki.
Jeremie i Aelita musieli porządnie przeanalizować to co się stało podczas
wyprawy. Niestety przez debugowanie systemu Superkomputer utracił stabilne
połączenie z nowym oknem przez co Jeremie nie mógł już go zbadać bez Skida w
pobliżu.
- Ja i Jeremie popracujemy dziś nad tą całą Chmurą Danych i
zobaczymy co można tam zrobić. Zobaczymy się jutro? – powiedziała Aelita z
uśmiechem na twarzy.
- Jasne! Przyjdziemy do was jak tylko będziemy mieli chwilę.
– Odpowiedział Ulrich kierując się do windy.
- To do jutra! – dodała Yumi.
Blondyn i różowowłosa zostali sami i zabrali się do pracy.
Aelita sprawdzała zapisy zdarzeń z podróży Skida na swoim laptopie, a Jeremie
próbował nawiązać chociaż częściowe połączenie z Punktem Dostępowym do Chmury
Danych. W laboratorium panowała cisza, jedyne co było słychać to ciche dźwięki
Holomapy wraz z skrzypnięciami metalowych ścian i podłóg pokoju, no i
oczywiście dźwięki klawiatur z obu komputerów. Jeremie już przewidział, że Skid może nie będzie w stanie się poruszać po Chmurze Danych bez żadnych większych aktualizacji
systemów i podzespołów, więc postanowił już zacząć planować jakiś program
aktualizacyjny.
- Jeśli chcemy się dostać do tamtego miejsca to Skid musi
zostać dosyć mocno zmodyfikowany…. – Stwierdził Jeremie zwracając się w
kierunku dziewczyny.
- Udało mi się odzyskać kilka sekwencji kodu z zapisów
podróży, może uda nam się z nich zdobyć jakieś przydatne informacje na temat
struktury tej Chmury Danych. – Powiedziała Aelita uśmiechając się do Einsteina.
- Możliwe, że masz rację…, prześlij mi te dane żebym mógł je
sprawdzić w Superkomputerze. Jeśli coś znajdziemy to rozpoczniemy modyfikowanie
Skida jutro. – Stwierdził Jeremie odwracając się z powrotem do ekranu
interfejsu.
Dwójka przyjaciół zaczęła badać dane odnalezione przez
Aelitę, oboje mieli nadzieję, że dowiedzą się czegoś więcej na temat Chmury
Danych. Superkomputer niestety potrzebował trochę czasu na wykonanie tak
skomplikowanych obliczeń, zwłaszcza na tak niestabilnym połączenie jakie
Jeremie aktualnie miał. Różowowłosa w tym czasie szukała kolejnych przydatnych
informacji, a w między czasie jej laptop badał miejsce eksplozji. Po kilku
minutach Superkomputer wyświetlił na ekranie interfejsu błąd o niestabilnym
połączeniu i o odmowie dostępu do danych. Jeremie stracił położenie Punktu
Dostępowego wraz z jego połączeniem do interfejsu.
- A to co? Jak to utraciłem połączenie! – krzyknął do
siebie.
- Wygląda na to, że połączenie, które nawiązaliśmy nie
wystarczyło do odzyskania tych danych… - Dodała Aelita podchodząc do
interfejsu.
- Jednak bez Skida w Morzu niewiele jesteśmy w stanie
zrobić. Musimy go naprawić, żebyście jutro mogli tam popłynąć – powiedział
załamany Jeremie.
- No dobrze… mam nadzieję, że znów nie spotkamy tej
eksplozji co dziś. – Powiedziała Aelita wracając do swojego laptopa. – To od
czego zaczniemy?
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[12 września 2008 roku - Piątek]
Aelita i Jeremie nie wrócili na noc do Kadic, bo całą noc
pracowali nad naprawą Skida. Ulrich obudził się przed godziną 7-mą, gdy Odd
jeszcze sobie smacznie spał z Kiwim obok niego. Brunet był już gotowy do
wyjścia na śniadanie, ale jego przyjaciel nawet się nie ruszył od momenty, gdy
wyszedł z pokoju do łazienki, żeby wziąć szybki prysznic. Była już godzina
7:20, a Odd nadal się nie budził, Ulrich zdenerwowany już czekaniem postanowił
go obudzić… w dosyć głośny sposób.
- ODD WSTAWAJ BO PRZEGAPISZ ŚNIADANIE! – krzykną prosto w jego
ucho.
- Uhh… Co jest…? – Zapytał ledwo przytomny Odd siadając na
łóżku.
- Za chwilę zaczynamy lekcja, a my jeszcze nie byliśmy na
śniadaniu! Zbieraj się i idziemy – powiedział stanowczym głosem Ulrich.
Nagle w pokoju rozległ się dzwonek telefonu Ulricha. Dzwoniła
Yumi, która już była w stołówce z Williamem.
- Yumi? Coś się stało? – zapytał ją brunet.
- Gdzie wy jesteście? Ja i William już dawno czekamy w
stołówce
- Odd dopiero teraz się obudził… w zasadzie to właśnie
mieliśmy wychodzić. – Odpowiedział Ulrich podchodząc do drzwi.
- Aelity i Jeremiego też nie ma. Pewnie zostali w fabryce
– dodała Yumi.
- No to spotkajmy się przed włazem do kanałów, pójdziemy
tam od razu. – Stwierdził spoglądając na Odda.
- Dobrze, to ja i William już będziemy tam iść. Do
zobaczenia!
[Połączenie zakończone]
Odd był zawiedziony faktem, iż nie pójdzie na swoje ukochane
śniadanie. Nie starał się nawet tego ukrywać przed przyjacielem. Postanowił mu to nawet powiedzieć.
- No a co z moim śniadaniem!? – Zapytał zbulwersowany Odd
patrząc z poirytowaniem na Ulricha.
- Jak będziemy wracać to coś się kupi w jakimś sklepie. -
Stwierdził brunet zamykając drzwi swojego pokoju.
- Ehhh… Niech Ci będzie, ale ty stawiasz! – dodał Odd.
Oboje szybko wyszli z internatu i sprintem ruszyli w
kierunku włazu do kanałów, gdzie mieli już czekać William i Yumi. Kadic tego
dnia było wyjątkowo spokojne, nikt nie biegał ani nie hałasował. Na całe
szczęście nikt im nie przeszkodził w drodze do sekretnego przejścia.
- No jesteście wreszcie! – stwierdził William.
- Wcale to nie trwało tak długo – odpowiedział lekko
zirytowany Odd.
- Zostawcie sobie to na później. Idziemy zobaczyć co oni tam
robią. – Stwierdziła Yumi otwierając właz.
Czwórka przyjaciół ruszyła przez kanały do fabryki, aby
sprawdzić co robili Jeremie i Aelita. Oboje nie pojawili się na śniadaniu co
mogło świadczyć o tym, że siedzieli tam całą noc i po prostu spali w
laboratorium. Nie był to w sumie pierwszy taki przypadek. Po niecałych 10
minutach przyjaciele dotarli do fabryki i czym prędzej udali się do
laboratorium, gdzie ku ich zdziwieniu w cale nie było blondyna i różowowłosej.
- Huh? Nie ma ich tutaj – stwierdził Odd.
- Cicho! Słyszycie to? – Powiedział William, gdy usłyszał
głosy z dolnej części kompleksu superkomputera. – Oni musza być w pokoju Superkompa.
Chodźcie sprawdzimy to. – Stwierdził chłopak wchodząc do windy.
Reszta bandy ruszyła za Willem i razem zjechali na poziom
Superkomputera, gdzie chłopak usłyszał Jeremiego i Aelitą. Winda dotarła na
poziom -3, a drzwi zaczęły się otwierać. W pokoju rzeczywiście była różowowłosa
i blondyn, wyglądało na to, że zajmowali się obwodami komputera kwantowego.
Jeremie o mało nie dostał zawału, gdy drzwi się otworzyły. Aelita
spojrzała na przyjaciół wychodzących z windy i się do nich uśmiechnęła.
- Cześć wam! – Powiedziała wesoło Aelita odkładając pudełka
z obwodami na podłogę.
- Hej Aelita! Widzę, że macie ręce pełne roboty jak zwykle –
stwierdziła Yumi.
- Właśnie Aelita i ja wymienialiśmy obwody Superkomputera,
bo bez tego nie jesteśmy w stanie naprawić Skida do dzisiejszej wyprawy. –
Powiedział Jeremie otrzepując swój sweter z kurzu.
Czwórka, która przyszła do fabryki wykazała duże
zdziwienie po tym jak Jeremie powiedział o dzisiejszej wyprawie. Żaden z nich
nie spodziewał się, że pójdą na jakąś misję po tym co się tam stało
wczorajszego dnia.
- Chwila, chwila. Co masz na myśli mówiąc „dzisiejsza
wyprawa”? – zapytał zdziwiony Ulrich.
- Zaraz skończę debugować Skida i będziecie musieli popłynąć
do tego Punktu Dostępowego co wczoraj. – Stwierdził blondyn zamykając slot na
obwód Alpha.
- Chyba nie myślisz, że to będzie bezpieczne po tej
wczorajszej eksplozji?! – zapytała zbulwersowana Yumi.
- Ja i Jeremie przygotowaliśmy już na to Skida. Od teraz
nasza łódź podwodna ma więcej mocy i silniejsze tarcze, które są dodatkowo
wzmacniane przez cztery wieże z Lyoko – oznajmiła Aelita.
- Nie ma się czym martwić. Nawet jeśli Skid zostanie
trafiony to nowe tarcze to wytrzymają! – próbował uspokoić przyjaciół Jeremie.
Cała szóstka ruszyła z powrotem do laboratorium, gdzie
Jeremie miał dokończyć debugowanie naprawy Skida oraz miał przygotować wszystko
co było wymagane do wykonania podróży do Morza Cyfrowego. Przyjaciele Einsteina
i Aelity nadal sceptycznie podchodzili do całej tej wyprawy, po ostatnich
wydarzeniach w sieci byli najzwyczajniej wystraszeni Morza Cyfrowego. Wiedzieli
jednak, że aby się dowiedzieć co się dzieje to muszą to zrobić… muszą znów
zaryzykować swoje życie tak jak to robili przy walce z XANĄ.
- Dobrze. Wszystko jest gotowe i sprawne… - Oznajmił Jeremie
kierując wzrok na zmieszane miny czwórki przyjaciół. – Wiem, że to co robimy
jest niebezpieczne…, jeśli ktoś z was boi się płynąć to wystarczy mi tylko
powiedzieć… - dodał.
- To jest bardzo niebezpieczne Jeremie, ale czy to pierwszy
raz jak narażamy swoje życie w sieci, czy Lyoko? Skoro ty i Aelita jesteście
pewni, że nic nam się nie stanie to nie mamy powodu do niepokoju… Mamy przecież
tylko tam popłynąć i poczekać aż złamiesz zabezpieczenia, a potem wracamy do
Lyoko – oznajmiła Yumi.
- Dobrze więc… Idźcie do skanerów, a ja zacznę proces
wirtualizacji w Piątce. – Stwierdził Jeremie odwracając się do klawiatury
interfejsu.
Piątka nastolatków ruszyła w kierunku skanerów. Aelita
jeszcze przed zejściem do skanerów pocieszyła blondyna mówiąc mu, że wszystko
się uda. Jeremie jednak bał się, że coś może pójść nie tak jak planowali, bez
zbędnych namysłów otworzył skanery i przeniósł wszystkich do Kartaginy. Piątka
aktualnie wirtualnych przyjaciół szybko udała się do garażu Skida.
- Teleportacja! – powiedział blondyn. – Aelita za chwilę
otworzę jeden z tuneli, proszę udajcie się do niego. – Dodał uruchamiając
program kontroli tuneli Sektora 5-go.
- Dobrze Jeremie. Wylatujemy z garażu! – oznajmiła
różowowłosa.
- Przerywam strumień danych tunelu! Możecie wlecieć do
otwartego tunelu!
Skid w mgnieniu oka znalazł się poza Kartaginą, gdzie Aelita
mogła spokojnie nim zanurkować do Morza Cyfrowego. Dziewczyna nie traciła ani
sekundy i po prostu szybko zanurkowała Skidem. Portal do Lyoko się otworzył, a
łódź podwoda wraz z Wojownikami Lyoko mogła spokojnie wpłynąć do głównego Morza
Cyfrowego. Jeremie miał przygotowane współrzędne dla węzła, który poprowadzi
Wojowników do Punktu Dostępowego, który niedawno odkryli.
- Aelita tutaj masz współrzędne węzła, który zabierze was do
wczorajszej lokalizacji – poinformował dziewczynę.
- Skid poprawnie przyjął i rozpoznał współrzędne podane
przez Superkomputer. Zmieniam kierunek i cała naprzód! – Powiedziała
uruchamiając wszystkie silniki łodzi podwodnej.
Aelita i reszta załogi dosyć szybko dotarła na miejsce
wyznaczone przez Jeremiego. Pani Kapitan szybko wyrównała Skida i zaczęła
powoli się zbliżać do Punktu Dostępowego. Einstein potrzebował łodzi dość
blisko, aby utworzyć stabilne połączenie. Po chwili Superkomputer pomyślnie
nawiązał mocne łącze i aktywował okno hasła do Chmury Danych.
- Dobrze Aelita. Superkomputer nawiązał połączenie, teraz
mogę rozpocząć łamanie hasła dostępu… musicie niestety tam trochę poczekać. –
Stwierdził chłopak aktywując Quantum Smasher.
- Miejcie oczy szeroko otwarte… nigdy nie wiadomo co może
się czaić w głębinach – powiedział Ulrich do reszty załogi Skida.
[Łamanie szyfru w toku… 5%]
- Aelita to może jednak potrwać dłużej niż zakładałem… dam
wam znać jak procedura się skończy – poinformował dziewczynę.
- Dobrze Jeremie – przytaknęła mu różowowłosa.
Minęły jakieś dwie minuty, a Superkomputer skończył łamać
zabezpieczenia dostępu. Jeremie musiał tylko przepisać kod do okna z hasłem. W
jego głowie krążyło wiele pytań, na które nie miał odpowiedzi.
[Łamanie szyfru zakończone! Hasło: Caelus]
- Słuchajcie, mam to hasło! Wprowadzam je do programu i
zaraz spróbujecie tam wpłynąć! – Oznajmił Einstein wpisując hasło dostępu.
- Co?! Chcesz żebyśmy tam wpłynęli!? – zapytał zdziwiony
William.
- Skid może być niekompatybilny z Chmurą Danych… wiem o tym,
ale jeśli spróbujemy to oszczędzimy czasu na aktualizacji Skida.
- Dobrze Jeremie. Załogo przygotujcie się do wpłynięcie na
nowe tereny!
Aelita podpłynęła Skidem do Punktu Dostępowego i przygotowała
go do podróży. Skrzydła zostały złożone, aby pojazd zmieścił się w dość wąskim
otworze. Einstein wpatrywał się z
nerwami w ekran interfejsu i czekał tylko na efekty.
- Rozpoczynam podróż! Za 3… 2… 1… 0! – powiedziała
dziewczyna szybkim ruchem obniżając Skida.
Ekran interfejsu pokazał błędy o braku kompatybilności z
Chmurą Danych przez co ich łódź nie mogła się tam dostać. Chłopak tylko patrzał
na okno kontroli Skida, gdzie energia jego tarczy drastycznie spadła… Holomapa
natomiast pokazała jak pojazd został odrzucony daleko od przejścia. Wojownicy
zaczęli głośno krzyczeć, Jeremie szybko postanowił ustabilizować Skida, bo mógł
się w każdej chwili o coś rozbić!
- Stabilizacja! – Powiedział blondyn, gdy pojazd został
zatrzymany i wyrównany do normalnej pozycji. – Aelita?! Słyszycie mnie?!
- Tak Jeremie… teraz już tak – odpowiedziała mu dziewczyna.
- Zabierajcie się stamtąd! Czym prędzej wracajcie do Lyoko!
– wydał rozkaz Einstein.
Różowowłosa szybko się otrząsnęła i skierowała Skida z
powrotem do Lyoko tak jak rozkazał Jeremie. Po kilku minutach Wojownicy dostali
się w pole grawitacyjne Lyoko. Aelita zbliżyła się do portalu wejściowego i
wpłynęła do świata wirtualnego jej ojca. Jeremie był już przygotowany do ich
dewirtualizacji, czekał tylko na ich powrót do Kartaginy. Wszyscy Wojownicy
trafili bezpiecznie na Ziemię po dokonaniu dewirtualizacji przez blondyna.
Chłopak zdał sobie sprawę, że on i Aelita muszą bardzo ciężko popracować nad
dostosowaniem Skida do Chmury Danych… na ich szczęście połączenie nadal było
aktywne i stabilne! Był jeden problem… Yumi, która była zdenerwowana na
Jeremiego za to, że dopuścił do kolejnej takiej sytuacji.
- I co ja Ci mówiłam?! PRZECIEŻ OSTRZEGAŁAM, ŻE TO MOŻE SIĘ ŹLE
SKOŃCZYĆ! ALE OCZYWIŚCIE NIKT MNIE NIE SŁUCHAŁ! TRAKTUJESZ NAS JAK JAKIEŚ
SZCZURY LABORATORYJNE, A NIE JAK PRZYJACIÓŁ! – Wykrzyczała blondynowi prosto w
twarz Yumi wchodząc do windy.
- Yumi zaczekaj! Ja… - Jeremie chciał ją zatrzymać, ale było
już za późno.
- Einstein wiesz, że ona ma trochę racji w tym…, ale z czasem
jej przejdzie, zobaczysz – dodał Ulrich.
- Zostawcie mnie samego… mam dużo rzeczy do zrobienia.
Zobaczymy się później. – Stwierdził blondyn odwracając się do interfejsu. – Ty też
idź Aelita… sam się tym zajmę – dodał.
Nikt nawet się nie odezwał… wszyscy ruszyli do windy i
zostawili chłopaka całkiem samego. Jeremie szybko przestał się zamyślać i zabrał
się do pracy nad aktualizacją Skida. Miał w planach uniwersalny program
modyfikujący strukturę pojazdu, chciał go tak zaprogramować, aby mógł w
przyszłości dokonywać zmian bez żadnych większych problemów i bez zbędnego
pisania nowych programów. Zaplanował także system odzyskiwania, pozwoli mu to
na szybkie odzyskanie poprzedniego stanu Skida bez konieczności naprawiania
wszystkiego od podstaw.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[Później tego dnia…]
Yumi prosto z fabryki udała się do parku, aby trochę ochłonąć…
William doskonale wiedział, że właśnie tam ją znajdzie, często lubiła tam
przebywać, gdy była zdenerwowana. W tym samym czasie Jeremie opuścił fabrykę i
udał się do Kadic, aby poinformować przyjaciół o tym co udało mu się zrobić przez
ostatnie godziny. Akurat była pora kolacji to chłopak mógł pójść prosto do
stołówki, gdzie o dziwo byli już jego przyjaciele. Blondyn szybko zabrał swoją
porcję i usiadł obok Aelity
- Cześć wam! Mam świetne wieści! – oznajmił
- Tak? A co to takiego? – zapytał Ulrich
- Możliwe, że jutro uda mi się skończyć aktualizację Skida,
którą zaplanowałem. Dzięki niej można będzie udać się do Chmury Danych… muszę jeszcze wykonać kilka istotnych obliczeń i wszystko będzie gotowe
- No to rewelacyjnie! Chcesz jutro zaimplementować program
do Skida tak? – zapytała entuzjastycznie Aelita.
- Jeśli wszystkie obliczenia, które dziś w nocy zrobię się
udadzą to jak najbardziej – oznajmił zadowolony. – Oczywiście istnieje
prawdopodobieństwo, że nasz pojazd zostanie uszkodzony podczas takiego procesu,
dlatego się zabezpieczyłem na taka ewentualność. Do mojego nowego programu
aktualizacyjnego stworzyłem funkcję odzyskiwania, która pozwoli mi na
odzyskanie stanu Skida sprzed aktualizacji struktury. – Dodał biorąc dużego łyka
wody.
- Może pójdę z Tobą? Razem szybciej dokończymy obliczenia –
zapytała Aelita.
- Jasne. Sam powoli się w tym gubiłem, więc twoja pomoc mi się
na pewno przyda
Przyjaciele kontynuowali swoje posiłki i prowadzili luźną
dyskusje na tematy szkolne i inne. Przypominali sobie też stare czasy, gdy
jeszcze walczyli z XANĄ… te wszystkie sytuacje, przez które przeszli razem. Po
zjedzeniu kolacji Aelita i Jeremie udali się do fabryki, a Odd i Ulrich poszli
do internatu, niestety po drodze spotkali Sissi.
- Witaj Ulrich kochanie. Widziałam niedawno zdenerwowaną
Yumi jak biegła do lasu. Czyżby coś się między wami stało? – zapytała ironicznym
i irytującym głosem.
- Między mną, a Yumi nic nie ma i dobrze o tym wiesz! –
opowiedział jej zirytowany brunet.
- Wiesz Ulrich… ja taka nie jestem
Chłopak nawet nie zamierzał odpowiadać i po prostu ruszył
przed siebie razem z Oddem. Gdy dotarli do swojego pokoju to Ulrich ruszył pod
prysznic, a Odd chwycił za swoją grę i nie odrywał od niej wzroku ani na
sekundę. Brunet wrócił z łazienki i zobaczył, że jego przyjaciel już spał. On
postanowił zrobić to samo, bo jutro znów mieli mieć lekcje. Jeremie i Aelita
tym razem wrócili na noc do Kadic, zaraz po tym jak skończyli wszystkie
obliczenia i przetestowali program.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[13 września 2008 roku - Sobota]
Aelita obudziła się o godzinie 6:30, czyli chwilę przed
śniadaniem. Zabrała swoje ubrania dzienne i poszła wziąć szybki prysznic tak
jak każdego ranka. W nocy znów miała jakiś okropny koszmar o swoim ojcu i
XANIE. Tym razem jej koszmar ukazał jak XANA przejmował cały świat, a jej
ojciec nie był uwięziony w sieci tylko był znów na Ziemi. To jak na razie był jej
drugi koszmar o tej samej tematyce, miała nadzieję, że nie będzie miała ich
więcej. W tym samym czasie Odd i Ulrich już byli prawie gotowi do wyjścia, a Jeremie
jak zwykle sobie smacznie spał na klawiaturze swojego komputera. Aelita wyszła
z swojego pokoju i poszła do stołówki, gdzie byli już Odd i Ulrich.
- Cześć chłopaki – przywitała ich z uśmiechem.
- Hej Aelita – przywitali ją Panowie.
W tym momencie do stołówki wszedł zaspany Jeremie. Usiadł
jak zwykle obok Aelity i przywitał się z przyjaciółmi.
- Cześć wam
- Cześć Jeremie – przywitała go różowowłosa.
- Czyżby kolejna noc na klawiaturze? – zapytał go Odd
- Ta, a skąd wiesz? A… znów mam odbite klawisze na czole
prawda?
- Tak, masz odbite klawisze. Hahaha – zaśmiał się Ulrich.
Mijały kolejne minuty, a Yumi i Williama nie było nigdzie
widać ani słychać. Dziewczyna pewnie dalej była zła na Jeremiego, który dalej w
sumie o tym myślał. Aelita postanowiła zająć czymś myśli wszystkich i powróciła
do tematu Skida i jego aktualizacji.
- Tak w ogóle to wszystkie obliczenia nam się wczoraj udały.
Możemy dziś wykonać aktualizacje powłoki naszego Skida! – stwierdził Aelita.
- Tak? To świetne wieści! – powiedział entuzjastycznie Ulrich.
– To, kiedy macie zamiar uruchomić aktualizację? - zapytał.
- Zaraz po pierwszej lekcji pójdziemy do fabryki i
uruchomimy program – oznajmił Jeremie. – Właśnie! Już jest prawie ósma! Za
chwile zaczynamy wychowanie fizyczne! – Krzykną blondyn szybko wstając od stołu
razem z przyjaciółmi.
Czwórka Wojowników ruszyła w kierunku Sali gimnastycznej,
gdzie czekał już ich niecierpliwy nauczyciel. Einstein jak zwykle był
zestresowany tymi zajęciami, bo w większości zadań jakie dostawali był
najgorszy i nie lubił, gdy wszyscy go obserwowali, jak je wykonywał. Ich
ćwiczeniem tamtego dnia była wspinaczka na linę, której Jeremie nigdy nie lubił
ani jej nie umiał.
- To są jakieś kpiny, czy co!? Jak zwykle pewnie pójdę
pierwszy i wszyscy mnie wyśmieją – oznajmił blondyn.
- Spokojnie Einstein, na pewno nie będzie aż tak źle! –
próbował pocieszyć go Odd.
No i stało się, Jeremie poszedł jako pierwszy i oczywiście
nie dał rady i spadł na materac. Jednakże ku jego zdziwieniu nauczyciel zareagował,
gdy uczniowie zaczęli się śmiać z blondyna. Jeremie wtedy sobie pomyślał, że
może on nie jest taki zły jak mu się wydawało.
- Co to za śmianie się?! – zapytał zdenerwowany postawą
uczniów pan Paul. – To, że wasz kolega nie potrafi wykonać takiego ćwiczenia to
nie znaczy, że wolno wam go wytykać palcami! Ja mam nadzieję, że to był
pierwszy i ostatni raz, bo następny taki przypadek wyląduje u dyrektora! –
zagroził uczniom nauczyciel.
Jeremie wrócił na swoje miejsce i obserwował jak reszta
kolegów i koleżanek z klasy wykonują ćwiczenie. Czas mijał tak szybko, że chłopak
nawet nie zauważył, kiedy był koniec lekcji i mogli już iść. Blondyn szybko
poszedł się przebrać i poczekał na przyjaciół, aby udać się do fabryki. Pan
Paul zza okna widział, jak przyjaciele biegli do parku obok szkoły, zastanawiał
się, gdzie oni tak pędzą. Banda szybko dotarła do fabryki bez Yumi i Williama
mimo tego, że Aelita do nich zadzwoniła… żaden z nich nie odebrał telefonu.
- Dobrze teraz chwila prawdy. Aktywuję procedurę
aktualizacyjną! – powiedział Jeremie. – Dobrze teraz musimy chwilkę poczekać,
aż proces się zakończy.
Wszystko szło zgodnie z planem, gdy nagle program się
uszkodził podczas przesyłania danych przez tunel Sektora 5-go i zawiesił cały
system. Einstein szybko zrestartował program i zobaczył, że po nieudanym
procesie zmiany nie zostały odwrócone tak jak zakładał. Powłoka Skida została
poważnie uszkodzona. Jednakże Jeremie i Aelita mieli coś w zanadrzu.
- Musimy to przywrócić, a tym czasem pora przedstawić wam
nasz plan B – oznajmiła Aelita.
- Co? Jaki plan B? – zapytał Ulrich.
- Nowy pojazd do poruszania się po Chmurze Danych! –
powiedział Jeremie.
Odd i Ulrich wpatrywali się w przyjaciół z niedowierzaniem w
to co właśnie im powiedziano. Einstein zaczął im wszystko objaśniać wraz z
szczegółami.
Autor: Doktor Matrix
Autor: Doktor Matrix
Komentarze
Prześlij komentarz