Rozdział 3 "Odkrycia"

[10 września 2008 roku - Środa]

Jeremie się wstrzymał, gdy Holomapa jak i interfejs znów zostały załadowane przez Superkomputer. Banda była zszokowana zaistniałą sytuacją, nikt nie miał pojęcia co o tym myśleć. Jeremie ewidentnie był poirytowany i zdziwiony jednocześnie.

- Co jest nie tak!? - zapytał zirytowany Jeremie - Przecież naprawiliśmy ten błąd!
- Spokojnie Jeremie... Tu musi być jakieś logiczne wyjaśnienie - próbowała pocieszyć go Aelita.

Chłopak był kompletnie załamany. Nie miał pojęcia co się dzieje, w głębokim szoku ponownie usiadł przed ekran interfejsu. Wtedy właśnie zobaczył coś dziwnego. Na ekranie głównym interfejsu pojawiło im się nieznane i niezatytułowane okno pełne dziwnego i niezrozumiałego kodu. Aelita i Jeremie wpatrywali się w ten kod z wielkim zdziwieniem i zdezorientowaniem. Dziewczyna zauważyła jednak pewne fragmenty, które coś jej przypominały, ale nie miała 100%-wej pewności.

- Te fragmenty kodu... O tutaj! - Aelita wskazała palcem na kilka linijek kodu z programu. - Wyglądają mi na bardzo znajome, ale nie jestem pewna - oznajmiła.
- Też mi coś przypominają... Mam pomysł!

Jeremie postanowił wykorzystać jeden z fragmentów kodu w celu odszukania czegoś podobnego lub nawet takiego samego w Superkomputerze. Program przeskanuje wszystkie programy i procedury zawarte w systemie co pozwoli na szybkie odnalezienie czegoś nowego.

- No i proszę bardzo! Superkomputer przeskanuje wszystkie programy i procedury oraz porówna ich kod z podanym przeze mnie fragmentem z tego okna - oznajmił reszcie Jeremie.
- Długo to potrwa? - Zapytał go William spoglądając na program skanujący.
- Na szczęście nie, Superkomputer szybko sobie radzi z takimi procesami. Przyśpiesza to też fakt iż większość programów w Superkomputerze jest w stanie "ONLINE" - dodała Aelita.

Minęły około dwie minuty, a Superkomputer zakończył proces skanowania i porównywania danych. Wszyscy byli bardzo zaciekawieni tym co powiedzą im wyniki badań. Zapisy danych z procedury skanu pokazał wiele ciekawych rzeczy, ale Aeltia i Jeremie nie byli z nich zbytnio zadowoleni.

- I co? Macie jakieś ważne informacje? - Zapytała zaciekawiona Yumi spoglądając na Einsteina.
- No... tak... coś tutaj mamy, ale niezbyt nam to pomaga niestety - powiedział zawiedziony Jeremie.
- Superkomputer znalazł coś podobnego, ale wszystko jest jakby pomieszane? - powiedziała jakoby niepewnie Aelita. - Wygląda na to, że ten program stosuje wszystkie możliwe metody zapisu kwantowego jakie można użyć w naszym Superkomputerze.

Grupka jak zwykle nic nie zrozumiała z tego co powiedziała im różowowłosa. Wszyscy stali w milczeniu, a Jeremie w tym czasie wpatrywał się w wyniki skanu. Nagle zauważył coś co on i Aelita pominęli w zapisach. Okazało się, że ten program pochodzi z dalekich fragmentów Morza Cyfrowego, w których nikt z Wojowników jeszcze nie był.

- Ej patrzcie na to! - zawołał przyjaciół Jeremie.
- Coś znalazłeś? - zapytał go Ulrich.

Jeremie jedynie wskazał na fragment mapy Morza Cyfrowego, która była otwarta na ekranie interfejsu Superkomputera. Grupa niezbyt wiedziała o co chodzi. Po spojrzeniu na ich miny, które ewidentnie wskazywały na zakłopotanie i całkowity brak zrozumienia tego co Einstein chciał im przekazać, chłopak postanowił wszystko im powoli wyjaśnić.

- Ten program, który tutaj widzieliśmy pochodzi z odległej części Morza Cyfrowego. Wygląda na to, że ktoś lub coś próbuje przyciągnąć naszą uwagę. Niestety nie mogę sprawdzić dokładnej lokalizacji bo sygnał jest niestabilny... - Odparł Jeremie kierując wzrok na przyjaciół.
- Czyli potrzebujesz jakiegoś odbiornika, który wzmocni sygnał? - zapytała Aelita, gdy Odd nagle wybuchł wielkim entuzjazmem.
- TAK! NARESZCIE WRÓCĘ DO MOJEGO SKIDA! - Wykrzyczał szczęśliwy Odd uśmiechając się tak szeroko jak tylko umiał.
- Spokojnie Odd! Ha haha - dodała Aelita i Yumi.
- To kiedy ruszamy? - Zapytał William podchodząc do interfejsu.

Jeremie chwilę się zastanawiał, kiedy można wykonać ową misję. Postanowił wykonać kilka badań tej części Morza Cyfrowego, bo nie chciał nikogo narażać. Niestety to nie było takie łatwe, bo słaby sygnał uszkadzał działanie niektórych programów.

- Muszę najpierw zbadać ten zakątek Sieci. Popracuję nad tym jeszcze dziś, więc myślę, że pojutrze damy radę wykonać tą misję - stwierdził Einstein.
- Pomogę Ci wszystko przygotować. - Powiedziała Aelita podchodząc do Jeremiego.
- Dobrze no to my was zostawimy gołąbeczki i zobaczymy się później. - Stwierdził William idąc w kierunku windy.

Wszyscy opuścili fabrykę, a Jeremie i Aelita zabrali się do pracy. Mieli dosyć spory obszar do zbadania, a słaby sygnał im tego nie ułatwiał. Nie tracąc ani chwili Aelita połączyła swojego laptopa z Superkomputerem i zabrała się do pracy.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

[Tymczasem u reszty grupy]

Yumi, Odd, Ulrich i William zmierzali w kierunku Kadic, a w międzyczasie rozmawiali o zaplanowanej podróży do nowej części Morza Cyfrowego. Jedni mieli obawy, a inni podchodzili do tego z entuzjazmem.

- Myślicie, że to jest dobry pomysł? W sensie ta cała wyprawa do nowej sekcji Sieci... - zapytał resztę zaniepokojony Ulrich.
- A czym mielibyśmy się przejmować? Przecież Jeremie i Aelita wiedzą co robić. - Dodał William patrząc na Ulricha.
- Spokojnie Ulrich! Aelita i Einstein wiedzą co i jak mają zrobić! - Odd próbował dodać otuchy przyjacielowi.

Przyjaciele dotarli do Kadic i zmierzali w kierunku stołówki. Właśnie przechodzili obok skrzynek wysokiego napięcia, gdy nagle wszystkie zaczęły się groźnie iskrzyć. Yumi i reszta zauważyli to dziwne zjawisko, ale nie chcieli tam podchodzić, bo było to bardzo podejrzane i niebezpieczne. Po chwili Odd postanowił sprawdzić co się dzieje. Śmiałym krokiem ruszył w kierunku skrzynek, ale zatrzymała go Yumi.

- Chyba nie masz zamiaru tam iść? Przecież to niebezpieczne! - Zapytała poirytowana Yumi chwytając go za ramię.
- Spokojnie, przecież nic mi nie będzie! - próbował przekonać ją Odd.

Odd wyrwał się z chwytu Yumi i ruszył w kierunku skrzynek. Sytuacja była bardzo niebezpieczna, zwłaszcza, że Odd stanął bardzo blisko.

[Wzzzzzzzzzmmmm..... BOOM!]

Wtedy właśnie nastąpił wybuch, a Odd został odrzucony od skrzynek na kilka metrów. Ulrich szybko podbiegł do rannego przyjaciela, a Yumi i William pobiegli po pomoc. Odd szybko został zabrany do gabinetu pielęgniarki, a ekipa elektryków powiedziała, że nigdy czegoś takiego nie widzieli. O dziwo skrzynki były nienaruszone.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

[Tymczasem w fabryce]

Aelita i Jeremie nadal ciężko pracowali nad badaniem Morza Cyfrowego. Oboje badali dwie części nieznanego obszaru jednocześnie. W ten sposób ich praca była znacznie szybsza. Jednak ich działania zostały przerwane przez telefon od Yumi.

- Tak Yumi? - Zapytał Jeremie odbierając połączenie w interfejsie.
- Odd został porażony prądem w Kadic! Nie wyglądało to zbyt naturalnie, a elektrycy mówią, że elektronika tam jest nienaruszona. Możecie to zbadać?
- Co!? Ale jak to został porażony!? Dobrze, dobrze... zaraz to sprawdzimy. Dajcie nam trochę czasu, dam znać jak coś znajdziemy.
- Dobrze to czekamy na informacje...

[Połączenie zakończone]

- Musimy szybko sprawdzić Lyoko! Odd został porażony prądem w Kadic i jest w ciężkim stanie. Musimy zbadać wszystko co się da - powiedział zaniepokojony i poddenerwowany.

Jeremie uruchomił Superskan, a Aelita zaczęła sprawdzać przepływy danych w Lyoko jak i w Sieci. Chcieli dogłębnie zbadać, czy to rzeczywiście nie robota XANY. Aelita po paru chwilach znalazła coś dziwnego w jednym strumieniu danych, który jest połączony z wieżą w Kartaginie.

- Ej Jeremie! Spójrz na to - zawołała chłopaka różowowłosa.
- Co się stało? - zapytał ją blondyn.
- Widzisz to? Ten strumień danych zawiera jakieś dziwne podprogramy i procedury, a najdziwniejsze jest to, że on nie jest podłączony do tej wieży w Kartaginie, którą znamy. To mi wygląda na zupełnie nową wieżę! - Wytłumaczyła zdziwiona dziewczyna podchodząc do interfejsu.

Aelita usiadła na krześle od interfejsu i postanowiła zbadać ten podejrzany strumień danych. Jeśli wszystkie informacje w nim zawarte zostaną rozpoznane przez Superkomputer, to dzięki tym nim uda im się zlokalizować tę nową wieżę. Jeremie uważnie przyglądał się jak Aelita uruchamiała programy skanujące Lyoko. Skupiła cała moc programów na Sektorze 5-tym.

- Mam coś! Niestety sygnał jest niewyraźny, aby wyświetlić tą wieżę na Holomapie, ale przynajmniej znamy jej współrzędne - powiedziała po tym jak przeczytała dane.
- Wygląda na to, że nie ma jej w wewnętrznej części Sektora 5-ego. Ona musi się znajdować w zewnętrznej części kopuły, czyli tam gdzie nurkujecie do Morza! - dodał Jeremie. - Całe szczęście, że nasze obliczenia się już skończyły. Wyprawa odbędzie się jutro w takim razie.

Aelita i Jeremie spędzili jeszcze chwilkę w fabryce i udali się z powrotem do Kadic, gdzie czekała cała reszta bandy. Wszyscy siedzieli przez gabinetem pielęgniarki i czekali na jakieś wieści. Aelita i Jeremie szybko wbiegli na korytarz z gabinetem.

- No nareszcie! - Powiedział Ulrich spoglądając na zdyszanych przyjaciół.
- Jesteście w samą porę, bo właśnie Delmas wezwał pogotowie. Odd musi trafić do szpitala na dodatkowe badania - poinformowała ich Yumi.
- Jest z nim aż tak źle?! - zapytała Aelita.
- Już jest lepiej bo się ocknął, ale i tak musi zostać zbadany - dodał William.

Jeremie zastanawiał się co robić w tej sytuacji. Postanowił powiedzieć reszcie o tym co on i Aelita się dowiedzieli w laboratorium . Einstein pomyślał o wykonaniu Powrotu do Przeszłości, ale wszystkie ich zdobyte dane zostałyby skasowane, bo Jeremie nie dodał ich jeszcze do zabezpieczonej części programu.

- Prosiliście nas żebyśmy sprawdzili te dziwne zjawisko. Udało nam się sprawdzić kilka rzeczy i przy okazji znaleźliśmy coś bardzo dziwnego. Odkryliśmy zupełnie nową wieżę w Kartaginie, niestety sygnał jest za słaby, żeby zobaczyć szczegółowe informacje na jej temat. Jeszcze dziś dopiszę nasze wyniki do wyjątków w Powrocie do Przeszłości na wypadek gdyby stan Odda się nie poprawił - Oznajmił Jeremie patrząc na przyjaciół.

Zaraz po tym do budynku weszli sanitariusze i zabrali Odda na noszach do karetki po czym pojechali do pobliskiego szpitala. Ulrichowi udało się pojechać razem z nimi na wypadek innych dziwnych zjawisk. Yumi zaraz po zabraniu Odda przez sanitariuszy udała się na lekcję razem z Williamem, a Aelita i Jeremie udali się do pokoju Einsteina... Mieli jeszcze sporo pracy przed sobą.

- To my już idziemy na lekcje. - Oznajmiła Yumi kierując się w kierunku sali z Hiszpańskiego.
- Dobrze, my w razie czego będziemy w pokoju Jeremiego - dodała Aelita.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

[Godzinę później]

William i Yumi właśnie skończyli swoją ostatnia lekcję i poszli do parku, w tym czasie Aelita i Jeremie musieli już iść na lekcję z Panią Hertz. Od śmierci Jima jej lekcje stały się bardzo uciążliwe dla wszystkich uczniów, Hertz zaczęła wymagać o wiele więcej niż zazwyczaj. Nawet Aelita i Jeremie miewali problemy z jej lekcjami.

- A więc tak. Dziś poruszymy szeroki temat fizyki kwantowej i jej zastosowań - powiedziała wrednym głosem nauczycielka.

Po chwili Hertz zaczęła wyglądać tak jakby miała zaraz zemdleć. Oparła się o swoje biurko i złapała się ręką za głowę.

- Suzanne. Myślisz, że to się uda?
- Nie ma innej opcji oDyUa, to mu się udać!
- Mówiłem Ci żebyś nazywała mnie uZplm...

- Skanery i programy iRhUdOzQdYjPe Fp OrVqXu

- Tak! Udało się Suzanne!

Cała klasa patrzała na nauczycielkę w bezruchu. Nagle Hertz runęła na ziemię. Jeremie i Aelita szybko do niej podbiegli i kazali komuś z klasy wezwać pomoc.

- Pani Hertz!? Niech się Pani obudzi! - Krzyczał do nauczycielki Jeremie lekko ją potrząsając.

Do sali lekcyjnej wbiegła pielęgniarka razem z dyrektorem Delmasem. Pielęgniarka podbiegłą do nauczycielki, a Delmas zadawał Jeremiemu pytania o to co się tutaj stało.

- Co się tutaj stało Belpois i Stones?- zapytał pośpieszając przyjaciół Delmas.
- Pani Hertz nagle zaczęła się skarżyć na ból głowy... oparła się o biurko i zemdlała. Nic więcej się nie działo. - Odpowiedział Jeremie wstając z kolan.

Po kilku minutach Hertz obudziła się i była w stanie wstać o własnych siłach. Pielęgniarka zabrała ją do swojego gabinetu, a Delmas postanowił zostać z uczniami, żeby ich pilnować do końca lekcji. Aelita i Jeremie zastanawiali się nad tym co się właśnie stało.

- Jak myślisz co jej się stało? - Zapytał dziewczynę Jeremie chowając długopis do kieszeni.
- To wyglądało tak jakby coś się jej przypomniało... Pamiętasz? Ja też tak miałam, gdy XANA manipulował moją pamięcią  - odpowiedziała chłopakowi różowowłosa.
- Sugerujesz, że to XANA za tym stoi? - zapytał ją chłopak z bardzo zdziwioną miną.

Aelita sama w sumie nie była pewna tego co sugerowała, ale wydawało jej się to co najmniej podejrzane. Najpierw ta lampa na dziedzińcu, a teraz porażenie Odda i omdlenie Hertz. Dziewczyna nie mogła powstrzymać tych myśli, postanowiła pozostać wierna swoim przekonaniom.

- Nie wydaje Ci się wszystko co najmniej podejrzane? - zapytała.
- Masz na myśli te ostatnie wydarzenia? - zapytał ją zdziwiony blondyn.
- No tak! Najpierw ta latarnia, którą widziałam, a teraz ta sytuacja z Oddem i Hertz. To wszystko wydaje mi się bardzo dziwne. - Odpowiedziała chłopakowi spoglądając na czyste niebo.
- No jest to lekko dziwne, ale nie wydaje mi się żeby to miało coś wspólnego z Lyoko, albo z XANĄ - oznajmił Jeremie.

Einstein nie był w stanie dopuścić do siebie myśli, że XANA jednak mógł wrócić... był w 100%-ach pewny, że go zniszczyli. W tym właśnie momencie zadzwonił dzwonek na przerwę. Aelita i Jeremie szybko wyszli z sali i skierowali się do internatu.

- Jestem już zmęczona Jeremie.... pójdę już do swojego pokoju. - Stwierdziła dziewczyna idąc w kierunku schodów na piętro dziewczyn.
- Jasne! Dobranoc Aelita! - pożegnał ją też już dosyć zmęczony blondyn.

Aelita dotarła do swojego pokoju i zabrała potrzebne jej rzeczy, aby pójść pod prysznic. Potrzebowała tego, bo ten dzień był strasznie pokręcony. Dziewczyna weszła pod jeden z prysznicy i zaczęła tam rozmyślać nad wszystkim co ostatnio się wokół nich działo. Nurtowały ją bardzo te dziwne "sygnały", które ktoś lub coś im dawało. Nadal myślała, że to XANA powrócił i znów chce nimi manipulować, ale reszta nie wierzy w to, bo przecież zniszczyli go rok temu.

- To wszystko jest zbyt dziwne i niejasne... to musi być robota XANY, ale nie mam na to dowodów. - Pomyślała wychodząc z łazienki.

Różowowłosa wróciła do swojego pokoju i położyła się z swoim ukochanym Panem Pukiem. W tej małe maskotce elfika kryło się mnóstwo wspomnień, o których Aelita nie chciałaby nigdy zapomnieć. Tamtej nocy szalała straszliwa burza z porywistym wiatrem. Urwane gałęzie drzew obijały się o okna i ściany budynku Kadic. Aelita w tym czasie strasznie wierciła się w swoim łóżku... Miała jakiś okropny koszmar o XANIE i swoim ojcu. Śniło jej się, że XANA powrócił i przeją kontrolę nad światem i całą Siecią.

- Musisz mi coś obiecać Aelita... mimo tego, że XANA wygrał... nie możesz się poddać ani nigdy nie możesz zapomnieć o mnie i o tych na których Ci zależy!
- Tato nie! Proszę! Ja sama nie dam sobie rady! TATO!

- TATO! - Aelita głośno krzyknęła wybudzając się z swojego koszmaru.

Dziewczyna otarła swoje mokre z nerwów czoło i spojrzała za okno, gdzie szalała burza. Ten koszmar tylko utwierdził ją w przekonani, że XANA wrócił..., bo nie miała takich snów od czasu, gdy został zniszczony. Aelita przez chwilę rozglądała się po pokoju, który jedynie co kilka sekund był rozświetlany przez blask piorunów... Po paru minutach dziewczyna zasnęła i na całe szczęście przespała cała noc już bez koszmarów.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

[11 września 2008 roku - Czwartek]

Stan Odda na całe szczęście się poprawił i został wypisany ze szpitala jeszcze wczorajszej nocy. Ulrich rozmawiał jeszcze z Einsteinem podczas pobytu w szpitalu i powiedział mu, że Odd jutro już będzie w Kadic. Sanitariusze wczesnym rankiem odwieźli Odda i Ulricha do szkoły, gdzie czekał już Delmas. Dyrektor zabrał Odda do swojego gabinetu i zakazał mu się zbliżać do elektroniki, miał nawet zamiar mu dać szlaban, ale spoglądając na chłopaka postanowił mu to odpuścić. Jeremie obudził się jak zwykle o tej samej godzinie i ruszył do stołówki, gdzie czekali jego przyjaciele. Blondyn lekko się zdziwił, gdy nie zauważył Aelity przy stole, postanowił zabrać swoje śniadanie i usiąść przy stoliku.

- Cześć wam! Wiecie może czemu nie ma Aelity? - Einstein przywitał się z przyjaciółmi i usiadł, ale bardziej był ciekaw gdzie podziewała się Aelita.
- Spokojnie Jeremie, Aelita stoi tam. - Odpowiedziała Yumi wskazując palcem na miejsce z napojami.

Chłopak się uspokoił i zaczął jeść swoje śniadanie, Aelita podeszła z swoim posiłkiem do stolika i usiadła obok Jeremiego, który już jadł swoje śniadanie. Dziewczyna postanowiła nie mówić nic o swoim koszmarze, wolała zachować to dla siebie. Einstein szybko zaczął temat Morza Cyfrowego i jego tajemniczej części.

- Nasze wczorajsze badania są gotowe, więc dziś możemy płynąć na wyprawę. Wszystko okazuje się być całkowicie bezpieczne! - Oznajmił grupce spoglądając na Aelitę.
- To super Jeremie! Nareszcie wrócę do mojego Navskida! - odparł szczęśliwy z misji Odd.

- Aelita coś się stało? Wyglądasz jakoś dziwnie... - zapytał ją zaniepokojony blondyn.

Dziewczyna przez chwilę nie wiedziała nawet, że Jeremie coś do niej powiedział, ale po chwili otrząsnęła się i odpowiedziała na jego pytanie.

- Słucham? A... to nic takiego. Jakoś mnie głowa zabolała. - Uspokajała przyjaciela, gdy kontynuowała swoje śniadanie.
- To o której ruszamy? - zapytał William.
- Zaraz po śniadaniu. Nie możemy marnować czasu - stwierdził blondyn.

Minęło kilka minut, a grupka skończyła jeść swoje śniadania i wszyscy ruszyli do fabryki. Jednak na ich drodze spotkali mały problem. Niedaleko włazu do kanałów kręcił się ich nowy nauczyciel wychowania fizycznego... musieli po cichu przejść tak aby ich nie zauważył.

- Kurde jeszcze go tutaj brakowało - oznajmił z poirytowanym głosem Ulrich.
- Musimy obok niego jakoś przejść - dodała Aelita.

Wojownicy po cichu i po kolei ruszyli w kierunku włazu... starali się być tak cicho jak tylko mogli, ale leżące na ziemi liście tego im nie ułatwiały, bo strasznie szeleścił. Na całe szczęście nauczyciel ich nie zauważył, a przyjaciele czym prędzej ruszyli do fabryki. Po dotarciu na miejsce wszyscy weszli do windy i zjechali w dół.

- Ja idę do laboratorium, a wy jedźcie do skanerów, bo zaczynam wirtualizację w Sektorze 5-tym. - Oznajmił Jeremie wchodząc do labu.
- Jasne Einstein! - przytaknął mu Odd.

Jeremie usiadł na fotelu, który obrócił się wokół Holomapy i podjechał do klawiatury oraz interfejsu Superkomputera. Blondyn szybko zaczął aktywować połączenie z Lyoko i Kartaginą, tak samo jak procedury wirtualizacji i skanu.

- Hasło... SCIPIO! - powiedział sam do siebie wpisując hasło do okna dostępu.
- Panie idą pierwsze. - oznajmił chłopak do swoich przyjaciół, gdy otworzył skanery.

- Rozpoczynam procedurę! Transfer Aelity! Transfer Yumi! Skan i Wirtualizacja!

Aelita i Yumi wylądowały w Kartaginie i poinformowały Jeremiego o udanym procesie wirtualizacji. Zaraz po tym dotarli do nich chłopacy.

- Wirtualizacją! - powiedział głośno Einstein, kiedy wirtualizował Odda, Williama i Ulricha. - Wszyscy są na miejscu?
- Tak Jeremie, wirtualizacja się udała - oznajmiła Yumi.
- Dobrze więc. Ruszajcie do garażu Skida. - poinstruował przyjaciół blondyn uruchamiając procedury kontrolne Skida.

Piątka przyjaciół ruszyła do windy, która prowadzi do garażu Skidbladnira. Po drodze wszyscy byli pod wielkim wrażeniem tego jak to wszystko wyglądało, bo wszyscy ostatni raz byli tam rok temu. Wszystko wydawało się takie nowe, zupełnie jakby widzieli to pierwszy raz.

- Wy też macie takie wrażenie jakbyście widzieli to wszystko po raz pierwszy? - Zapytał Odd rozglądając się po szybie windy.
- Nie wiem jak ty, ale ja to w zasadzie widzę pierwszy raz. - Powiedział William patrząc na Odda z wymowną miną.
- Przecież byłeś tutaj, kiedy próbowałeś zniszczyć Skida - dodał Ulrich.
- No tak, ale po tym jak mnie uwolniliście to przecież wszystko zapomniałem - oznajmił Will.

Winda dojechała do garażu Skida, a Wojownicy ustawili się na transporterze. Jeremie miał już wszystkie procedury przygotowane, czekał tylko na sygnał swoich przyjaciół. Był bardzo ciekaw tego co się tam mogą dowiedzieć. Miał wielką nadzieję, że XANA nie ma z tym nic wspólnego.

- A właśnie Jeremie. Co zrobimy z tą nową wieżą w Kartaginie? - zapytała Yumi przed teleportacją.
- Ja i Aelita postanowiliśmy ją zostawić na jakiś czas. Użycie jej mogłoby być tragiczne w skutkach, więc najpierw chcemy zbadać ten dziwny program. - Oznajmił Jeremie uruchamiając teleport.
- Teleportacja!

Wojownicy Lyoko wylądowali w Skidzie, a Aelita zaczęła się przygotowywać do podróży do Morza Cyfrowego. Wszyscy byli podekscytowani, bo długo ich nie było w Lyoko i w sumie trochę za tym tęsknili.

- Nie wierzę, że znów tutaj jestem! - Powiedział podekscytowany Odd rozglądając się po swoim Navskidzie.
- Też nie mogę uwierzyć, że znów tu jesteśmy... minęło tyle czasu, odkąd widziałam to wszystko - dodała Aelita.

- Jesteście gotowi? - zapytał Jeremie. - Zabieram podpory!
- Przełączam się na silniki sterujące i pomocnicze! Ruszamy! - Dodała Aelita wylatując Skidem z garażu.

Jeremie szybko otworzył jeden z tuneli prowadzący na zewnętrzną cześć Sektora 5-tego. To właśnie stamtąd Skid mógł nurkować do Morza Cyfrowego. Aelita wyleciała przez tunel i zbliżyła Skida do Morza.

- Jeremie rozpoczynam zanurzenie - powiedziała Aelita.
- Dobrze! - Odpowiedział jej Jeremie spoglądając na statusy podzespołów Skida.
- Zanurzenie! - Powiedziała różowowłosa nurkując Skidem w głębiny Morza Cyfrowego.

Jeremie przełączył Holomapę na widok Sieci, dzięki czemu był w stanie śledzić na bieżąco lokalizację Skida i to co się wokół niego dzieje. Chłopak szybko wprowadził koordynaty sygnału do systemu i podał je dalej do sonaru Skida przez co Aelita mogła teraz użyć węzła, aby się tam dostać. Einstein uruchomił także program aktywacji czterech wież jednocześnie, czyli tak zwany Multiskan. Dzięki niemu Skid mógł zostać zasilony w razie braku mocy.

- System Sieci włączony! Aelita macie podane koordynaty w systemie. - Poinformował dziewczynę sprawdzając poprawność systemów.
- Dobrze Jeremie. Zbliżamy się do węzła. Rozpoczynam przyśpieszenie hiperfluoidalne za 3... 2... 1... 0...!


-Wszystko chyba działa. Musze się upewnić gdzie on aktualnie są, bo mogłem popełnić błąd przy koordynatach. - Oznajmił Jeremie sprawdzając status programów.

[Error! Utracono połączenie!]

Aelita się nie odzywała, a Jeremie stracił kontakt ze Skidem i jego załogą. Nie miał zielonego pojęcia co się dzieje, nagle na ekranie pojawiła się wiadomość o błędzie systemu i konieczności restartu. Chłopak był zmuszony rebootować Superkomputer, nie był co do tego pewny, bo nigdy tego nie robił, kiedy Skid był w Morzu.

[Połączenie odzyskane!]

- Jeremie! Jeremie słyszysz nas?! - krzyknęła Aelita, która także straciła kontakt z laboratorium.
- Tak Aelita, słyszę was! - oznajmił Jeremie. - Był mały błąd systemu, ale sam się naprawił o dziwo.

Rozmowę Aelity i Jeremiego przerwał Ulrich, który zauważył coś w głębinach Morza Cyfrowego.

- Ej widzicie to? Tam coś się świeci - poinformował resztę.
- Tak widzę tam coś, ale nie mam pojęcia co to takiego. Aelita możesz obrócić Skida i dać mi podgląd? - Zapytał Jeremie uruchamiając kolejne programy, żeby sprawdzić co tam się znajduje.

- Superkomputer pokazuje, że to coś się nazywa "Punkt Dostępu", ale niestety wymagane jest hasło. - Oznajmił Einstein sprawdzając dostępne informacje na temat tajemniczej rzeczy. - Poczekajcie tam, a ja spróbuję sprawdzić co to dokładnie jest i do czego to służy.

Jeremie uruchomił program skanujący Morze Cyfrowe, chciał wykorzystać go do zbadania Punktu Dostępu, który właśnie odkryli. Program niestety nie mógł nic pokazać, bo wszystko było zablokowane hasłem. Blondyn postanowił spróbować złamać te hasło... musiał się dowiedzieć co to jest. Po chwili hasło zostało złamane dzięki QuantumSmasherowi, który Jeremie napisał na potrzeby łamania haseł do partycji Superkomputera. Okazało się, że owy Punkt Dostępu działa jak węzły, ale to prowadzi do zupełnie nowej części Morza Cyfrowego. Einstein zauważył, że ta nowa część działa zupełnie inaczej niż reszta Sieci.

- I co Jeremie? Masz jakieś informacje? - Zapytała go Aelita rozglądając się wokół siebie.
- Tak mam trochę ciekawych rzeczy. Ten Punkt Dostępu prowadzi do jakiejś dziwnej części Morza Cyfrowego, która działa zupełnie inaczej niż ta w której teraz jesteście. Musimy ją dogłębnie zbadać. - Oznajmił Jeremie patrząc na dostępne informacje.
- To brzmi bardzo ciekawie... Mamy tutaj zostać czy wracać do Lyoko? - zapytała go ponownie różowowłosa.

- Możecie zostać... to nie zajmie mi długo. Wróćcie do węzła, z którego wypłynęliście... tam energia Skida nie będzie się marnować. - Stwierdził Jeremie wprowadzając koordynaty węzła.

Aelita wraz z załogą Skida udali się do wyznaczonego węzła, a Jeremie zaczął badać to jak dostać się na drugą stronę Punktu Dostępu. Nagle na ekranie interfejsu pojawiło się okno z nazwą "Chmura Danych", prosiło ono o podanie hasła dostępu. Jeremie był bardzo zdziwiony tym co widział na ekranie.

Autor: Doktor Matrix

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 11 "Martwe Uczucie"

Rozdział 10 "Szalony Ojciec"

Rozdział 1 "Nowy Początek"