Prolog [Prologue]
[1 września 2008 roku - Poniedziałek]
Minął rok od zniszczenia XANY i zamknięcia Superkomputera. Jeremie, Odd, Ulrich i Aelita właśnie rozpoczęli 11-stą klasę w Kadic, podczas gdy William i Yumi rozpoczęli ostatni rok szkoły. Jeremie razem z Aelitą zaraz po ukończeniu Kadic planują udać się do liceum na kierunek infromatyczno-programistyczny, natomiast Odd planuje iść na gastronomię, a Ulrich postanowił wykonać kurs na nauczyciela Pencak Silat. Co do Yumi i Williama to sprawa jest niepewna, sami jeszcze nie wiedzą co chcą robić po skończeniu Kadic.
Przez ostatni rok wiele się wydarzyło. Kadic zaczęło być remontowane. Niestety w ostatnich miesiącach Kadic było w żałobie po śmierci Jima... został potrącony przez samochód na pasach, tuż obok Kadic. Była to ogromna strata dla wszystkich uczniów i nauczycieli Kadic. Jim bardzo szybko został jednak zastąpiony przez nowego nauczyciela, pana Paula. Nowy nauczyciel jednak niezbyt jest lubiany przez uczniów i nauczycieli Kadic, ale Delmas twierdzi, że jest on rewelacyjny.
Pewnego dnia w nocy była silna i gwałtowna burza. Tamtej nocy o dziwo Jeremie postanowił się wybrać do fabryki, w której nie był już rok. Jednak nie poszedł tam ze względu na Superkomputer, po prostu coś tam kiedyś zostawił.
- To jest jakiś żart. Nie dość, że pada i jest burza to na dodatek nie ma tu tego! - krzyknął zdenerwowany Jeremie.
Jeremie nie był w stanie znaleźć swojej zguby, ale pomyślał, że mógł to zostawić w laboratorium albo w pokoju z Superkomputerem.
- Dobrze no to jeszcze pojadę do laboratorium i do hali z Superkomputerem.
Kilka sekund później...
Winda zatrzymała się na piętrze z laboratorium, a jej drzwi się otworzyły. Gdy Jeremie tylko zobaczył Mainframe superkomputera to wszystkie wspomnienia nagle powróciły.
- Mam nadzieję, że nie zacznę tego żałować... Dobra, START!
- Powrót do przeszłości!
- Transfer, Skan i Wirtualizacja!
Chłopak aż zatrzymał się na kilka sekund i wpatrywał się w ekran Mainframe'u. Zachowywał się tak jakby pierwszy raz go widział.
- Wow. Tyle wspomnień... ale to już jest przeszłość - powiedział sam do siebie smutnym głosem.
Jeremie czuł wtedy jakieś dziwne uczucie, które kazało mu podejść do klawiatury i nacisnąć ENTER. Czuł jakby miał się tu znaleźć właśnie tego dnia, o tej godzinie. Chłopak nie mógł się oprzeć... bardzo szybko podszedł do klawiatury.
- Co ja wyprawiam? Przecież Superkomputer jest wyłączony... jednak czuję, że muszę wcisnąć ten klawisz.
Jeremie nie mógł dłużej wytrzymać i wcisnął ENTER. Niestety nic się nie stało... ekran nadal pozostawał czarny jak próżnia.
- No... jest tak jak mówiłem. Przecież on jest wyłączony - lekko zawiedziony pomyślał.
Jednak po chwili ekran zaczął się lekko świecić, a interfejs zaczął się ładować. Chłopak już był przy windzie, lecz gdy usłyszał znajome mu dźwięki to od razu się odwrócił i był zdumiony tym, co widział.- Co jest? Jakim cudem? Przecież go wyłączyliśmy rok temu!?
Jeremie czym prędzej postanowił wrócić do Kadic, żeby opowiedzieć swoim przyjaciołom o tym, co odkrył.
Autor: Doktor Matrix
Komentarze
Prześlij komentarz